* Czasy spod prasy *
Spośród bełkotu
presji nad ludem
szeptem wrzeszczę,
że jakimś cudem
coś rozumiem jeszcze.
Coś nie coś... nie żeby
omni full ekstra.
I dodatkowo tylko czasem,
gdy bełkotu zmęczy się orkiestra.
Wtedy na skutek intelektualnej mej pracy
dochodzę arbitralnie,
że w tych czasach spod prasy
myśleć trzeba,
lecz niezbyt regularnie.