* Główny winny *


Sprawca i główny winny naszej wolności,
któremu tęgo za to porachowano kości,
i ostatnie tchnienie wydał niemal w niebie,
wzniesiony na boleści drzewie...

Niechże gości w dniach młodości,
na pamiątkę odwiecznego starcia
łez smutku z łzami radości,
z którego Bóg mieszkania w niebie mości.
Niechże gospodarzy, a ludziom będzie się darzyć.