O niebo wolne od reklamy
powrót
* O niebo wolne od reklamy *
Przestrzeń błękitna nad nami,
ileż to centymetrów kwadratowych na reklamy.
A jak tak dalej pójdzie do przodu
to wyzwolenie reklamowego zwodu,
to dzieci naszych dzieci niebo będą oglądały
tylko na elektronicznym gadżecie.
Dlatego czy chcecie czy nie chcecie,
zawołam o niebo wolne od reklamy
Tak na wszelki wypadek.
Tak na w razie gdyby wynaleźli metodę
naklejania reklam na piękne widoki i na przyrodę.
Niech całą tę reklamę przeniosą do internetu
i niech tylko tam wierci dziury
w umysłach i sercach klientów.
A zaraz potem wołam jeszcze
o ekologiczne do sfery psychicznej podejście,
żeby nie wciskać kitu do głowy
i żeby spoważniały multimedialne autorytety.
Gdyż odnoszą się do żywych ludzi,
a nie do materiału ludzkich zasobów,
jak nauczają nauki o bajerze w eterze niestety.
Bo przecież łatwo jest o zatrucie obyczajów,
gdy tak byle czym odżywiają się dusze.
A potem, choć przecież wcale nie muszę,
coś jeszcze chciałoby we mnie wrzeszczeć.
Lecz dzięki kojącemu brzęczeniu strun mej gitary,
szepcę sobie wierszem coś nie na bieżący temat,
żeby wyregulować nerwy i w celu poprawienia nadziei,
a kiedy już coś śmiesznego mi się zaśpiewa,
no to wtedy się śmieję.
przejdź do sklepu >>>
Powrót
STRONA GŁÓWNA
autor: Comporecordeyros